Archie i uraz oka
![](/content/blogimages/Archiebuldok.jpg)
Długo zastanawialiśmy się, czy ubezpieczyć naszego Archiego, ale kiedy zobaczyliśmy jak bardzo aktywnym jest pieskiem, poszliśmy na całość.
Wkrótce po wykupieniu ubezpieczenia miał wypadek. Jego oko spuchło tak bardzo, że w ogóle nie widział i bardzo się drapał. Pojechaliśmy do naszego lekarza weterynarii. Kuracja była długa - leki, zastrzyki, maści i krople - z którymi się nie polubił, ale jako pacjent był grzeczny i cierpliwy :-)). Ostatecznie leczenie zakończyło się sukcesem.
Chcielibyśmy podziękować za obsługę - byliśmy zaskoczeni, jak łatwo wszystko poszło. Dzięki Wam koszty zostały zredukowane do minimum. Dziękujemy bardzo :)